Zbigniew Lipkowski
Zbigniew Lipkowski - urodził się w 1948 roku koło Szprotawy, do Stronia Śląskiego przeniósł się wraz z rodziną w 1955 roku. Karierę piłkarską rozpoczął w 1962 roku, w zespole juniorów Nysy Kłodzko. Trzy lata później trafił do Kryształu, od początku kariery grał, jako napastnik. Jeszcze, jako 16-latek otrzymał ofertę z bardzo silnego wówczas Górnika Wałbrzych. Odrzucił ją, bo, jak twierdzi, wolał być bliżej rodziców, którzy mieszkali w Stroniu.
Podczas kariery piłkarza Kryształu (z małą przerwą na grę w Nysie Kłodzko, gdzie w latach 1967-1969 odbywał służbę wojskową) Lipkowski zdobył z drużyną Kryształu 16 miejsce
w rozgrywkach ligowych II ligi w sezonie 1980/1981 i zakończył grę w 1981 roku.
Wówczas przejął pierwszy zespół Kryształu i prowadził go do 2012 r.
Lipkowski nie tylko trenerskie życie związał ze Stroniem. Przez blisko czterdzieści lat pracował w miejscowej Hucie Szkła Kryształowego „Violetta”, jako grawer w metalu.1971 roku wstąpił w związek małżeński z Danutą i tu wychowywali córkę.
Jako trener Lipkowski wprowadził zespół do klasy międzywojewódzkiej III ligi i zajmował on 2 miejsce w rozgrywkach w latach 1982/1983, 1993/1994 (grupa V).
Największym osiągnięciem w historii klubu był pamiętny mecz Pucharu Polski ze Stalą Mielec jesienią 1994 roku. Kryształ doszedł wówczas do 1/16. Mimo to trzecioligowiec ze Stronia Śląskiego stoczył dramatyczny, zakończony dogrywką (2:2) i rzutami karnymi, mecz.
W Stroniu Śląskim, Lipkowski wychował dziesiątki, a może nawet setki piłkarzy. Największą karierę spośród wszystkich graczy Kryształu zrobił pomocnik Ryszard Komornicki, który zagrał nawet na mistrzostwach świata w 1986 roku.
Z pod ręki Lipkowskiego wyszli m.in.:
- Ryszard Komornicki – I liga Górnik Zabrze
- Zbigniew Skolarus – II liga Górnik Knurów
- Ryszard Wosiak - II liga Górnik Knurów
- Bogdan Łopatyński – Górnik Wałbrzych
- Andrzej Kisiel - Górnik Wałbrzych
- Marek Kasprzycki - Zagłębie Wałbrzych
Jak i Ernest Balicki, Adam Goliasz, Sebastian Gorząd, Sławomir Gorząd, Henryk Janikowski.
Z resztą w Stroniu jest tak, że do Lipkowskiego przylgnął przydomek "trenera ponadpokoleniowego". Miał on w kadrze zawodników, którzy mówili: "Pan też mojego ojca trenował" bywało, że nawet i trzecie pokolenie trafiało pod jego skrzydła.
Jak mówi Zbigniew Lipkowski – „Do trenerki trzeba mieć trochę smykałki - wyjaśnia. - Non stop trzeba się też angażować. Po prostu trzeba kochać tę robotę, a nie zaledwie lubić. Nie tylko rzucić chłopakom piłkę, i niech kopią. Ważny jest też kontakt z zawodnikami.
Jak widzę po treningu, że mają mokre koszule, to znaczy, że się przyłożyli”.
Lipkowski zawsze podkreślał, że jest lokalnym patriotą i przywiązał się do tego miasteczka i do klubu. Bo w klubie tak naprawdę wszyscy są społecznikami poświęcając swój czas i angażując się, na 150% lecz zawsze z dumą podkreślał, że pracuję w Krysztale.
Za długoletnią i wzorcową pracę Pana Zbigniewa Lipkowskiego w zakresie rozwoju Piłki Nożnej w Stroniu Śląskim, Zarząd Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Wałbrzychu, jaki im Dolnośląski Związku Piłki Nożnej we Wrocławiu postanowili odznaczyć Pana Zbigniewa Lipkowskiego złotą odznaką. Nadano mu również medal z okazji 100 lecia Polskiego Związku Piłkarskiego.
Cały Zbyszek.